Daily Archives 14 grudnia 2015

Millowskie rozumienie nauk społecznych

W tym kontekście Mili odwołuje się do rozprawy Macaulaya o Dry- denie i krytykuje wyrażony tam pogląd, że wielkie jednostki mają stosunkowo niewiele do powiedzenia w dziejach. Nie możemy, na przykład, prawomocnie przyjąć, że bez Sokratesa, Platona i Arystotelesa filozofia europejska rozwinęłaby się tak, jak to miało miejsce lub że w ogóle by się rozwinęła. Nie możemy też zasadnie przyjąć, że jeśli nie byłoby Newtona, ktoś inny stworzyłby jego filozofię naturalną praktycznie w takiej samej postaci. Całkowicie błędne jest założenie, że ze zdania, iż wszystkie chcenia i działania ludzkie są uwarunkowane przyczynowo, wynika, że wybitnie uzdolnione jednostki nie mogą wywierać wyjątkowego wpływu.

więcej

Fenomenalizm

Dość rozpowszechniony jest pogląd, że wiemy o istnieniu innych umysłów wnioskując z jawnych zachowań cielesnych. Kłopot w tym jednak, że Mili dokonał już analizy ciał w terminach wrażeń. Oczywiście, nigdy nie zamierzał mówić czy sugerować, że ciało innej osoby to po prostu i wyłącznie grupa moich wrażeń, rzeczywistych i możliwych. Ale Mili w każdym razie musi uporać się z zarzutem, że uświadamiam sobie ciało innej osoby jedynie poprzez wrażenia, oraz że definiując ciało w terminach wrażeń musi on przyznać bądź, że wrażenia te są moje, bądź że mogą istnieć na własny rachunek, bądź że ciało to podstawa możliwych wrażeń. W pierwszym przypadku logicznym wnioskiem jest sołipsyzm, w drugim mamy do czynienia z bardzo osobliwą tezą, a w trzecim, jak już zauważono, upada fenomena- listyczna analiza rzeczy materialnej. A skoro, jak otwarcie przyznaje sam Mili, fenomenalistyczna analiza umysłu wiąże się ze szczególną trudnością, a fortiori podlega to wątpieniu.

więcej

Bradley a metafizyka

We wstępie do Appearance and Reality Bradley zauważa, iż „możemy chyba się zgodzić, że przez metafizykę będziemy rozumieć próbę poznania rzeczywistości w przeciwieństwie do samych zjawisk lub są prawdziwe. Dalsze badania mogą go doprowadzić do przekształcenia czy zmiany jego wniosków, ale bez czynienia jakichś założeń w ogóle nie może on iść naprzód. Podobnie, mamy swobodę uprawiania metafizyki lub zaniechania jej, ale jeśli ją w ogóle uprawiamy, zakładamy nieuchronnie, że możliwy jest „ogólny pogląd” na rzeczywistość, a więc, że rzeczywistość jako całość jest w zasadzie pojmo- walna. Zakładamy ponadto, że możemy rozpoznać prawdę, gdy ją znajdujemy. Zakładamy więc, że ogólny pogląd zadowalający intelekt jest prawdziwy i zasadny. Jedynym bowiem sposobem, jaki mamy, rozróżnienia rywalizujących ogólnych poglądów jest wybór takiego, który najwłaściwiej zadowala wymogi intelektu.

więcej

Jakości i relacje

Bradley oczywiście nie sugeruje, że powinniśmy zaprzestać mówienia o rzeczach oraz ich jakościach. W jego przeświadczeniu, gdy tylko usiłujemy wyjaśnić teorię, jaką zakłada ten jawnie użyteczny język, stwierdzamy, iż rzecz rozpada się na jakości, a zarazem nie potrafimy podać żadnego zadowalającego wyjaśnienia sposobu, w jaki owe jakości tworzą rzecz. Krótko mówiąc, nie można podać żadnego spójnego ujęcia ani teorii substancji-przypadłości, ani fenomena- lizmu.

więcej