Daily Archives 23 grudnia 2015

Indywidualność należy do Absolutu

Ów konkretny powszechnik Bosanąuet nazywa, idąc za Heglem „indywiduum”. A jest rzeczą jasną, że w najpełniejszym sensie tego terminu może istnieć tylko jedno indywiduum, mianowicie Absolut. Ten bowiem powszechnik powszechników jest wszechobejmującym systemem i jedynie on może całkowicie spełnić zgłoszone przez Bo- sanąueta kryteria, to znaczy kryterium niesprzeczności i całościowo- ści. O kryteriach tych mówi się, że są w rzeczywistości czymś jednym, tylko bowiem w zupełnej całości czy we wszystkim nie ma żadnych sprzeczności.

więcej

ZWROT KU OSOBOWEMU IDEALIZMOWI CZ. II

Namysł pokazuje jednak, że poszczególna osoba ma w heglizmie niewielką wartość. Istoty ludzkie bowiem stają się „ogniskowymi, w których skupia się chwilowo bezosobowe życie myśli, by dokonać przeglądu swych treści. Te ogniskowe pojawiają się tylko po to, by zniknąć w stałym procesie tego urzeczywistniania”.3 Innymi słowy, osoba ludzka to po prostu środek, dzięki któremu bezosobowa myśl dochodzi do poznania siebie samej. A z punktu widzenia każdego, kto przypisuje rzeczywistą wartość osobowości, jest rzeczą jasną, że „zdecydowanie Hegla, by mieć jeden proces i jeden podmiot, było pierwotnym źródłem błędu”.4 Radykalnym błędem zarówno samego heglizmu jak też jego brytyjskich pochodnych jest „utożsamienie ludzkiej i Boskiej samoświadomości lub, mówiąc ogólniej, nadanie jedności świadomości w jednym ja”.5 To nadanie jedności niszczy ostatecznie rzeczywistość Boga jak też człowieka.

więcej

Zalety i wady utylitarystycznej teorii moralności

Uwagi te nie mają sugerować, że zdaniem autora utylitaryzm, czy to w pierwotnej, Benthamowskiej wersji, czy w cokolwiek niespójnej postaci, jaką przybiera u J. S. Milla, jest słuszną filozofią moralną. Idzie o to, że choć w słowach utylitaryści wyprowadzają zdania po- winnościowe ze zdań czysto faktycznych, empirycznych, całkowicie słuszne jest argumentowanie, że zakładają milcząco inne przesłanki, nie będące zdaniami czysto faktycznymi. Toteż, jeśli nawet zakłada się, że zdań powinnościowych nie sposób wywieść za zdań czysto faktycznych, założenie to nie jest samo przez się nieuchronnie zgubne dla utylitarystycznej teorii moralnej.

więcej

McTaggart i jego praca – ciąg dalszy

Możemy zatem przyjąć, że coś istnieje. Nie może to być samo istnienie.19 Gdybyśmy bowiem powiedzieli, że to, co istnieje, jest istnieniem, zostałaby nam zupełna pustka. To, co istnieje, musi posiadać jakieś jakości poza istnieniem. A jakość złożoną, zestawioną z wszystkich jakości rzeczy, można nazwać jej naturą. Nie możemy jednak bez reszty rozłożyć rzeczy na jej jakości. „Na czele serii będzie coś istniejącego, co ma jakości, samo nie będąc jakością. Zwykłą nazwą dla tego czegoś – i nazwą najlepszą, jak sądzę – jest substancja.”20 Można wysunąć zarzut, że substancja poza swoimi jakościami jest nie- pojmowalnym niczym, ale nie wynika stąd, że substancja „nie jest czymś w połączeniu z jej jakościami”21.

więcej