Badania logiczne Bradleya – ciąg dalszy

Ponieważ każdy sąd jest prawdziwy lub fałszywy, skłonni jesteśmy naturalnie przyjmować, że stwierdza on lub neguje fakt, a jego prawdziwość i fałszywość zależą od odpowiedniości lub braku odpowied- niości względem jakiegoś faktycznego stanu rzeczy. Ale gdy sąd jednostkowy, taki jak: „Boli mnie ząb”, lub: „Ten liść jest zielony”, jak wydaje się na pierwszy rzut oka, odzwierciedla konkretny fakt, namysł pokazuje, że sąd ogólny jest wynikiem wnioskowania i że ma charakter sądu hipotetycznego. Jeśli na przykład mówię, że wszystkie ssaki są ciepłokrwiste, to z ograniczonej ilości przypadków wyprowadzam ogólny wniosek, i w rzeczywistości stwierdzam, że jeśli w danej chwili istnieje coś, co posiada inne własności bycia ssakiem, to posiada również własność ciepłokrwistości.38 Sąd ów jest więc hipotetyczny, a między idealną treść a rzeczywisty fakt zostaje wprowadzona luka. Sąd bowiem uznaje się za prawdziwy, nawet gdy w danej chwili nie ma rzeczywiście istniejących ssaków.

Ale według Bradleya błędem jest przyjmować, że choć sąd ogólny jest hipotetyczny, jednostkowy sąd twierdzący cieszy się przywilejem powiązania z konkretnym faktem czy doświadczeniem, które odzwierciedla. Jeśli mówię, że boli mnie ząb, odnoszę się oczywiście do konkretnego mojego bólu, lecz sąd, który wygłaszam, mógłby być z powodzeniem wygłoszony przez kogoś innego, kto odnosiłby się oczywiście do innego bólu zęba, do jego bólu, a nie do mojego. Możemy wprawdzie próbować utwierdzić odniesienie jednostkowego sądu, posługując się takimi słowami, jak „to”, „tamto”, „tu”, „teraz“. Ale choć środek ten świetnie służy celom praktycznym, nie sposób usunąć wszystkich składników ogólności ze znaczenia tych konkretyzujących wyrażeń.34 Gdy ktoś trzyma jabłko w dłoni i mówi: „To jabłko jest niedojrzałe”, doskonale oczywiście uświadamiam sobie, do jakiego jabłka ten sąd się odnosi. Ale sąd: „To jabłko jest niedojrzałe”, nie jest przywiązany do tego konkretnego jabłka: mógłby być wypowiedziany przez kogoś innego czy nawet przez tego samego człowieka, odnosząc się do jakiegoś innego jabłka. A zatem jednostkowy sąd twierdzący nie cieszy się żadnym szczególnym przywilejem odzwierciedlania istniejącego faktu.

Wniosek, jaki chce wyciągnąć Bradley, głosi, że jeśli traktuje się sąd jako syntezę czy związek idei, każdy sąd jest ogólny, oraz że w ten sposób zostaje wprowadzona luka między idealną treść a rzeczywistość. „Idee są ogólne, i niezależnie od tego, co usiłujemy powiedzieć i mgliście mamy na myśli, tym, co rzeczywiście wyrażamy i co udaje nam się stwierdzić, nie jest nic jednostkowego.”35 Jeśli zatem abstrakcyjny sąd ogólny jest hipotetyczny, a więc w pewnej mierze oderwany od faktycznej rzeczywistości, bezużyteczne jest myślenie, że w sądzie jednostkowym możemy znaleźć jednoznaczne odniesienia do konkretnego faktu. Wszystkie sądy są tyle samo warte.

Zakłada się, że ów sąd nie jest czymś, co Bradley nazywa sądem „kolektywnym”, zwykłym zsumowaniem zaobserwowanych przypadków, lecz jest autentycznym abstrakcyjnym sądem ogólnym.

Leave a reply

You may use these HTML tags and attributes: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>