Green i samorealizacja – ciąg dalszy

Oczywiście, jeśli Green żyłby później, musiałby uporać się z teoriami podświadomych źródeł działania ludzkiego. tem, który później miał rozsławić Bradley, zauważając, iż „każdy ma przede wszystkim do wypełnienia obowiązki związane ze swym położeniem życiowym”.20

W świetle tego poglądu jest zrozumiałe, że Green – tu również w zgodzie z Platonem i Arystotelesem, lecz oczywiście także z Heg- lem – kładł nacisk na status i funkcję społeczeństwa politycznego., państwa, które jest, „dla swych członków, społeczeństwem społeczeństw”.21 Trzeba zauważyć, że ten nieco górnolotny zwrot sam wskazuje na uznanie faktu, że istnieją inne społeczności, takie jak rodzina, które państwo zakłada. Ale sam Hegel oczywiście uznawał ten fakt. A jest jasne, że wśród społeczeństw Green przyznawał pierwszorzędną doniosłość państwu.

Ale dlatego właśnie ważne jest zrozumienie, że Green nie odwołuje, ani wprost, ani w uwikłaniu, swej etycznej teorii samorealizacji. Nadal utrzymuje on swój pogląd, że „naszym ostatecznym miernikiem dobra jest ideał osobowego dobra. Wszystkie inne wartości są względne wobec wartości dla osoby, wartości osoby lub wartości w osobie”.22 Ale ideał ten można w pełni urzeczywistnić jedynie w społeczeństwie osób i poprzez nie. Społeczeństwo jest więc koniecznością moralną. A dotyczy to owej szerokiej postaci organizacji społecznej, którą nazywamy społeczeństwem politycznym czy państwem, w tej samej mierze co rodziny. Ale bynajmniej nie wynika stąd, że państwo jest celem samym w sobie. Przeciwnie, jego zadaniem jest tworzenie i utrzymywanie warunków dobrego życia, to znaczy warunków, w których istoty ludzkie mogą rozwijać się najlepiej i żyć jako osoby, z których każda uznaje inne istoty za cele, a nie tylko za środki. W tym sensie państwo jest raczej narzędziem niż celem samym w sobie. Wprawdzie błędem jest powiedzenie, że naród czy społeczeństwo polityczne jest tylko zgromadzeniem jednostek. Użycie bowiem słowa „tylko” wskazuje, że mówiący przeoczą fakt, iż zdolności moralne jednostki urzeczywistniają się jedynie w konkretnych stosunkach społecznych. Zakłada to, że jednostki mogą posiadać swe jakości moralne i duchowe i wypełniać swe powołanie moralne całkiem niezależnie od uczestnictwa w społeczeństwie. Zarazem przesłanka, że naród czy państwo to nie „tylko” zbiór jednostek, nie pociąga za sobą wniosku, że jest to rodzaj samoistnego bytu, ponad i poza składającymi się nań jednostkami. „Życie narodu nie ma rzeczywistego istnienia poza życiem jednostek tworzących naród.” 23

Leave a reply

You may use these HTML tags and attributes: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>