Grupowanie treści, któe niesie świat

Z natury rzeczy niewiele można powiedzieć tytułem pozytywnego opisu ani o rzekomym przedrefleksyjnym doświadczeniu odczucia całości, ani o nieskończonym akcie doświadczenia, które stanowi Absolut. Zatem raczej nie zaskakuje nas to, że Bradley skupia swą uwagę na pokazywaniu, że nasze potoczne sposoby ujmowania rzeczywistości prowadzą do sprzeczności i nie mogą dostarczyć „ogólnego poglądu”, który mógłby zadowolić intelekt. Nie sposób jednak wkraczać tu we wszystkie szczegóły jego dialektyki. Musimy ograniczyć się do wskazania pewnych faz toku jego myśli.

Przywykliśmy grupować treści, jakie niesie świat, w rzeczy oraz ich jakości: mówiąc językiem scholastycznym, w substancje i przypadłości lub, jak formułuje Bradley, w to, co rzeczownikowe, i w to, co przymiotnikowe. Ale choć ten sposób traktowania rzeczywistości jest osadzony w języku i ma niewątpliwie praktyczną przydatność, to Bradley utrzymuje, że rodzi on nierozstrzygalne trudności.

Rozważmy, na przykład, kostkę cukru, o której mówi się, że ma jakości bieli, twardości i słodyczy. Jeśli mówimy, że cukier jest biały, nie mamy oczywiście na myśli, że jest identyczny z jakością bieli. Jeśli to bowiem mielibyśmy na myśli, nie moglibyśmy powiedzieć, że cukier jest twardy, o ile oczywiście nie bylibyśmy skłonni utożsamiać bieli z twardością. Naturalne zatem jest pojmowanie cukru jako o- środka jedności, jako substancji posiadającej różne jakości.

Jeśli jednak usiłujemy wyjaśnić, czym jest ów ośrodek jedności sam w sobie, jesteśmy zupełnie zagubieni. A w tym zakłopotaniu skłonni jesteśmy powiedzieć, że cukier nie jest bytem posiadającym jakości, substancją, w której tkwią przypadłości, lecz jest po prostu samymi jakościami w ich wzajemnym powiązaniu. Co to jednak znaczy powiedzieć, na przykład, że jakość bieli pozostaje w pewnym stosunku do jakości słodyczy? Jeśli, z jednej strony, bycie w pewnym stosunku do słodyczy jest identyczne z byciem czymś białym, to powiedzenie, że biel pozostaje w pewnym stosunku do słodyczy, jest powiedzeniem jedynie, że biel jest bielą. Jeśli natomiast bycie w pewnym stosunku do słodyczy jest czymś różnym od bycia białym, powiedzieć, że biel pozostaje w pewnym stosunku do słodyczy, to orzec o niej coś innego od niej samej, to znaczy coś, czym ona nie jest.

Leave a reply

You may use these HTML tags and attributes: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>