Opis rzeczywistości przetykanej sprzecznościami

Tok myśli Bradleya można wprawdzie przedstawić w sposób przekonujący. Jeśli podejmujemy próbę zrozumienia rzeczywistości w ogóle, musimy założyć, że rzeczywistość jest pojmowalna, musimy więc przyjąć, że rzeczywiste jest to, co spełnia wymogi intelektu. Opis rzeczywistości przetykanej wewnętrznymi sprzecznościami nie zadowala intelektu. Musimy zatem dojść do wniosku, że w rzeczywistości, w przeciwieństwie do zjawisk, wszystkie sprzeczności są przekroczone, co znaczy ostatecznie, że musimy uznać doktrynę całkowicie harmonijnej i wszechobejmującej całości – Absolutu.

Ale choć rozsądnie jest utrzymywać, że żaden opis rzeczywistości przetykanej sprzecznościami nie może być uznany za prawdziwy, nie wynika stąd oczywiście, że musimy uznać twierdzenie Bradleya, że wszystkie nasze potoczne i naukowe sposoby pojmowania rzeczywistości są przetykane sprzecznościami. To prawda, że takie pojęcia, jak pojęcie przestrzeni, czasu, ja przez wieki przysparzały filozofom trudności i kłopotów. Ale prawdopodobnie nie będziemy skłonni pogodzić się z wnioskiem, że te trudności są nierozstrzygalne, bo owe pojęcia są wewnętrznie sprzeczne, chyba, że jesteśmy już przekonani, że rzeczywistość różni się od tego, czym zdaje się być.

Ponadto, gdy Bradley wypowiada twierdzenia o Absolucie, mogą one powodować nie mniej trudności niż, powiedzmy, pojęcie trwają- eego ja. Mówi nam na przykład, że „Absolut nie ma własnych dziejów, choć zawiera niezliczone dzieje… Absolut nie ma pór, lecz w całości nosi w sobie jednocześnie swe liście, owoce i kwiaty”.”’ Otóż, jeśli Absolut Bradleya byłby transcedentny, twierdzenie to mogłoby znaczyć, że nie ma on żadnych własnych dziejów, ale, jego zdaniem, zjawiska Absolutu są względem niego wewnętrzne – poza nimi jest on niczym. A więc dzieje, zmiana, rozwój są w nim zawarte. Zarazem jednak „nie ma on pór”. Teza głosi oczywiście, że zmiana zostaje „przekształcona” w Absolucie. Ale jeśli jest ona tak przekształcona, że przestaje być tym, co nazywamy zmianą, trudno zrozumieć, jak można powiedzieć o Absolucie, że zawiera niezliczone dzieje. Jeśli zaś zmiana nie zostaje tak przekształcona, by przestać być zmianą, trudno zrozumieć, jak można powiedzieć o Absolucie, że nie ma żadnych dziejów. Jest on bowiem, by powtórzyć, swymi zjawiskami.

Leave a reply

You may use these HTML tags and attributes: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>