ROZWÓJ IDEALIZMU CZ. II

Sam Hunie był, według Greena, wybitnym myślicielem, który odrzucał kompromis i doprowadził zasady empiryzmu do ich logicznych wniosków. „Przyjmując przesłanki i metodę Locke’a, oczyścił je z wszystkich nielogicznych przystosowań do popularnych przekonań i eksperymentował z nimi opierając się na rzekomym poznaniu… W wyniku tego eksperymentu owa metoda, wychodząca od zamiaru wyjaśnienia poznania, wykazała, iż poznanie jest niemożliwe.”8 Sam Hume doskonale uświadamiał sobie ten wynik, ale wydaje się, że jego następcy w Anglii i Szkocji byli jak dotąd niezdolni do spojrzenia mu w twarz.8

Niektórzy filozofowie po Hume’ie – a Green odwołuje się tu wyraźnie do szkockich filozofów zdrowego rozsądku – z powrotem pogrążyli swe umysły w gęstwinie bezkrytycznych przekonań. Inni przystąpili do rozwijania Hume’owskiej teorii kojarzenia idei, jawnie niepomni faktu, że sam Hume wykazywał niewystarczalność zasady kojarzenia do wyjaśnienia czegoś więcej niż naturalne czy quasi-instynktowne przekonania.4 Innymi słowy, Hume uosabia zarówno punkt szczytowy jak też bankructwo empiryzmu. A pochodnia badania „została przeniesiona na bardziej żywotną linię w Niemczech”.5

Kant był, by tak rzec, duchowym następcą Hume’a. „A więc Traktat o naturze ludzkiej oraz Krytyka czystego rozumu, wzięte łącznie, tworzą rzeczywisty most między starym i nowym światem filozofii. Stanowią one istotną propedeutykę, bez której nikt nie jest należycie przygotowanym znawcą nowożytnej filozofii.”0 Nie wynika stąd jednak, że możemy poprzestać na filozofii Kanta. Kant bowiem zapowiada Hegla lub w każdym razie coś przypominającego heglizm. Green zgadza się ze Stirlingiem, że Hegel rozwinął filozofię Kanta we właściwym kierunku, ale nie jest skłonny powiedzieć, że system Hegla w istniejącej postaci jest zadowalający. Jak mówi Green, jest on bardzo dobry na świąteczne okazje spekulacji, ale znacznie trudniej uznać go w zwykłe dni potocznego myślenia. Istnieje potrzeba uzgodnienia sądów spekulatywnej filozofii z potocznymi sądami o faktach i z naukami. Heglizm jednak, jeśli brać go w istniejącej postaci, nie może wykonać tego zadania syntetyzowania rozmaitych tendencji i punktów widzenia w myśli współczesnej. Pracę tę trzeba wykonać ponownie.

Faktycznie nazwisko Hegla nie zajmuje wiele miejsca w pismach Greena. Nazwisko Kanta jest znacznie bardziej wyróżnione. Ale Green utrzymuje, że czytając Hume’a w świetle Leibniza, a Leibniza w świetle Hume’a, Kant mógł uwolnić się od ich obu. A możemy zasadnie powiedzieć, że choć Kant oddziałał potężnie na Greena, Green czytał go w świetle swego przeświadczenia, że filozofia krytyczna potrzebowała jakiegoś takiego rozwinięcia, choć nie dokładnie takiego samego, jakie faktycznie uzyskała w pismach idealistycznych metafizyków niemieckich, a szczególnie u Hegla.

Leave a reply

You may use these HTML tags and attributes: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>