Daily Archives 11 listopada 2015

Bosanąuet a państwo cz. II

Jest rzeczą zrozumiałą, że kiedy pewni autorzy brytyjscy podjęli próbę pokazania, że ostateczna odpowiedzialność za I wojnę światową spoczywa całkowicie i wyraźnie na barkach takich filozofów niemieckich jak Hegel, filozofia polityki Bosanqueta znalazła się w polu tej krytyki. Na przykład w The Metaphysical Theory oj the State („Metafizyczna teoria państwa”, 1918): L. T. Hobhouse’a30, autor, choć zasadniczo zainteresowany Hegłem, sporo miejsca poświęca krytyce Bosanqueta, w którym słusznie upatruje filozofa polityki stojącego wśród filozofów brytyjskich najbliżej Hegla.

więcej

Mili i odejście od benthamizmu

Jest oczywiście prawdą, że Mili odchodzi bardzo daleko od benthamizmu. To odejście można dostrzec również w dziedzinie ekonomii. Na przykład, potępiając ustawy wymierzone w związki zawodowe i stowarzyszenia, których celem są podwyżki poziomu płac, oparł się przede wszystkim na przeświadczeniu, że prywatnej przedsiębiorczości w ogóle, a dobrowolnym eksperymentom ekonomicznym szczególnie, powinna być przyznana swoboda działania. Ale zakłada to, że w granicach wyznaczonych przez inne czynniki można coś zrobić, by staraniem ludzi podnieść płace. Innymi słowy, nie ma żelaznego prawa płac, które sprawia, że wszelkie próby podniesienia ich są daremne.

więcej

Filozofia McTaggarta

Szczegóły rozwiązania tej trudności przez McTaggarta są zbyt złożone, by je tu rozważać. Zasada ogólna, którą wypowiada w podsumowaniu swego systemu, głosi, iż aby uniknąć sprzeczności między tezą, że możliwy jest wystarczający opis każdej substancji, a tezą, że żadna substancja nie jest prosta – „musi być jakiś opis pewnej substancji A, pociągający za sobą wystarczające opisy elementów wszystkich jej zbiorów części, występujących jako kolejne względem pewnego zbioru części”.29 Zdanie to samo w sobie nie mówi wprawdzie zbyt wiele, ale tok myśli McTaggarta jest następująey. Wystarczający opis substancji jest w zasadzie możliwy, jeśli spełnione są pewne warunki. Rozważmy substancję wszechobejmującą, świat. Składa się on z jednej czy więcej całości pierwszych, które z kolei składają się z części pierwszych. Części te można różnicować, na przykład, za pomocą odrębnych jakości. A wystarczający opis świata jest możliwy w zasadzie pod warunkiem, że opisy części pierwszych p o- ciągają za sobą wystarczające opisy części wtórnych, których ciąg biegnie w nieskończoność. Żeby jednak urzeczywistniało się owo pociąganie, części wtórne muszą być powiązane z sobą za pomocą czegoś, co McTaggart nazywał relacją określającej odpowiedniości. Załóżmy dla przykładu, że A i B są częściami pierwszymi danej substancji, oraz że opisuje się wystarczająco A i B odpowiednio w terminach jakości x i y. Relacja określającej odpowiedniości wymaga, by część wtórna części A pozwalała się wystarczająco opisać w terminach jakości y, a część wtórna części B w terminach jakości x. Jeśli przyjmiemy takie zespolone odpowiedniości określające, przenikające całą hierarchię kolejnych zbiorów części, to wystarczające opisy części pierwszych będą pociągały za sobą wystarczające opisy części wtórnych. Wystarczający opis substancji jest więc zasadniczo możliwy, mimo faktu, że jest ona podzielna w nieskończoność.

więcej