Wszystko to mogłoby być w pełni wystarczające, gdyby tym, których rzeczywiście interesuje kwestia istnienia Boga, chodziło po prostu i wyłącznie o znalezienie jakiejś hipotezy wyjaśniającej. Ale jest zupełnie oczywiste, że nie o to chodzi. Dla osoby religijnej przekonanie o istnieniu Boga nie jest całkiem czymś takim jak przekonanie, że budowniczym Katedry św. Pawła w Londynie był Sir Chri- stopher Wren. Mili dostrzega to w ograniczonym stopniu, stawiając pytanie o pragmatyczną wartość czy użyteczność religii. Przyznając, że wiele zła wyrządzono w imię religii i że pewne przekonania religijne mogą być szkodliwe dla postępowania ludzkiego, nie jest skłonny podpisać się pod poglądem swego ojca, że religia jest „największym wrogiem moralności”.112 Religia bowiem, tak jak poezja, może dostarczyć człowiekowi ideałów wykraczających poza te, które faktycznie uznajemy za urzeczywistnione w ludzkim życiu. „Bezsporna jest zatem wartość religii dla jednostki, zarówno w przeszłości jak i dziś, jej wartość jako źródło osobistego zadowolenia i podniosłych uczuć.” 113 A w chrześcijaństwie znajdujemy myśl o idealnej dobroci ucieleśnionej w postaci Chrystusa.
więcej