Etykietę „materialisty”, odrzucaną przez Huxleya, przyjmował John Tyndall (1820-1893), który w 1853 r. został mianowany profesorem filozofii naturalnej w Instytucie Królewskim, gdzie był kolegą Faradaya.45 Tyndall zajmował się głównie fizyką, szczególnie tytuł głośnej książki niemieckiego materialisty Ludwiga Buchnera. Zob. tom VII tej Historii, rozdz. XVIII, p. 1-3.
Royal Institution of Great Britain, założone w 1799 r. towarzystwo naukowe, z siedzibą w Londynie, zajmujące się przede wszystkim stosowaniem wiedzy przyrodniczej do celów praktycznych. Od 1851 r. wydaje własne „Proceedings”. Przyp. tłum.
Po śmierci Faradaya w 1867 r. Tyndall przejął jego stanowisko su- promieniowaniem cieplnym, i był znacznie mniej niż Huxley skłonny do długotrwałych wypraw w dziedzinę filozofii. Nie wahał się jednak przed otwartym wyznaniem tego, co nazywał „materializmem naukowym”.
Ale materializm naukowy wyznawany przez Tyndalla nie był tym samym co materializm, który odrzucał Huxley. Była to w znacznej mierze hipoteza, że każdy stan świadomości jest skorelowany z jakimś fizycznym procesem w mózgu. W swym wystąpieniu w British Association (Towarzystwo Brytyjskie) w 1868 r., pod tytułem Scope and Limit of Scientific Materialism („Zakres i granice materializmu naukowego”), Tyndall wyjaśniał: „Uznawszy, iż wzrost ciała ma charakter mechaniczny, oraz że myśl, którą się posługujemy, ma swój odpowiednik w fizyce mózgu, sądzę, iż stanowisko materialisty zostało przedstawione na tyle, na ile jest to stanowisko do utrzymania”.46 Innymi słowy, materialista twierdzi, że powiązane są dwa zbiory zjawisk, procesy psychiczne i procesy fizyczne w mózgu, choć „absolutnie nic nie wie”47 o rzeczywistym związku jedności między nimi. W istocie, w tak zwanym wystąpieniu z Belfastu przedstawionym British Association w 1874 r. Tyndall stwierdza otwarcie, że „człowieka jako przedmiot oddziela nieprzekraczalna przepaść od człowieka jako podmiotu. W umyśle ludzkim nie ma takiej energii mo- torycznej, która by go przeprowadziła, bez przerwy logicznej, od jednego do drugiego”.48
Leave a reply