Tyndall pojmuje wprawdzie materializm naukowy jako coś, co zawiera „tymczasową zgodę” 43 na hipotezę, że umysł i wszystkie jego zjawiska „były ongiś ukryte w ognistej chmurze”50, oraz że są one „wytworem gry toczącej się między organizmem a środowiskiem w okresie czasu o kosmicznych wymiarach”.51 Ale z teorii ewolucji wyciąga wniosek, że nie można właściwie ujmować materii wyłącznie jako „surowej”. Trzeba ją traktować jako coś, co zawiera potencjalnie w sobie życie i zjawiska psychiczne. Innymi słowy, materializm naukowy domaga się rewizji pojęcia materii jako czegoś zasadniczo martwego i przeciwstawnego życiu biologicznemu i psychicznemu.
Ale to uznanie tajemnicy wszechświata nie zostało pomyślane przez Tyndalla jako wsparcie wiary w Boga w rozumieniu chrześcijańskim. W swej Apology for the Belfast Address („Obrona wystąpienia z Belfastu”, 1874) mówi o idei stwórczego „Bytu, który trwa poza mgławicą”5, nie tylko jako o czymś, co nie opiera się na żadnych danych empirycznych, lecz również jako o czymś „przeciwstawnym samemu duchowi nauki”.54 Ponadto, odpowiadając katolickiemu krytykowi zauważa, w tej samej Apology, iż nie odrzucałby zarzutu ateizmu, jeśli chodzi o wszelkie pojęcie Najwyższego Bytu, jakie jego krytycy chcieliby uznać.
Materializm naukowy Tyndalla nie ogranicza się zatem do stanowiska metodologicznego, jakie zakłada badanie naukowe. Nie mówi on po prostu, na przykład, że psycholog powinien prowadzić swe badania nad stosunkiem między umysłem a ciałem przy założeniu, że mamy znaleźć korelację między każdym zjawiskiem psychicznym a jakimś procesem fizycznym. Mówił, że jeśli chodzi o poznanie, wszystkie kompetencje należą do nauki. Pytania, których nie sposób rozstrzygnąć za pomocą nauki, są zasadniczo nierozstrzygalne. Religia, na przykład, jest nie do obalenia, dopóki traktuje się ją po prostu jako subiektywne doświadczenie55. Ale jeśli traktuje się ją jako coś, co ma rozszerzać nasze poznanie, roszczenie to jest złudne. A więc, w ogólnym sensie tego terminu, Tyndall był pozytywistą. Przyznając pewien obszar agnostycyzmowi, to znaczy obszar tajemnic i zagadek, których nie sposób rozstrzygnąć, zatrzymał się przed stanowiskiem przyjętym później przez neopozytywistów czy pozytywistów logicznych. Nie zmienia to jednak faktu, że materializm naukowy zawierał dla niego pozytywistyczny pogląd o wszechwładzy nauki w dziedzinie poznania.
Leave a reply