O wymienionych w tym rozdziale myślicielach można ogólnie powiedzieć, iż dali wyraz żywej świadomości roli, jaką odegrała metoda naukowa w nadzwyczajnym wzroście ludzkiej wiedzy o świecie. A jest zrozumiałe, że świadomości tej towarzyszy przeświadczenie, że metoda naukowa jest jedynym środkiem uzyskiwania wiedzy w sensie właściwym. Nauka, myśleli, stale rozszerza granicę ludzkiej wiedzy, a jeśli istnieje coś, co leży poza zasięgiem nauki, to jest niepoznawalne. Metafizyka i teologia głoszą, iż tworzą prawdziwe zdania o tym, co pozazjawiskowe: ale ich roszczenia są zwodnicze.
Innymi słowy, wzrostowi autentycznie naukowej wiedzy nieuchronnie towarzyszy wzrost agnostycyzmu. Wiara religijna to sprawa dzieciństwa gatunku ludzkiego, nie zaś prawdziwie dorosłej umysłowo- ści. Nie możemy wprawdzie dowieść, że nie ma żadnej rzeczywistości poza zjawiskami, których związki bada uczony. Nauka zajmuje się opisem, nie zaś ostatecznymi wyjaśnieniami. A wszystko, co wiemy, pozwala powiedzieć, że może istnieć takie wyjaśnienie. W istocie, im bardziej sprowadza się zjawiska do czuć czy wrażeń zmysłowych, tym trudniej uniknąć pojęcia rzeczywistości pozazjawiskowej. Ale w żadnym razie nie można poznać rzeczywistości tego rodzaju. A dojrzały umysł po prostu uznaje ten fakt i przyjmuje agnostycyzm.
To prawda, że wraz z myślą Romanesa agnostycyzm zaczął znaczyć coś o wiele więcej niż tylko formalne uznanie niemożliwości dowodu na istnienie Boga. Ale myśliciele usposobieni bardziej pozytywistycznie pozbawili religię, jeśli chodzi o dorosłego człowieka, treści intelektualnej. Znaczy to, że nie obejmuje ona wiary w prawdziwość zdań o Bogu. O ile umysł dorosłego może zachować religię, sprowadza się ona do pierwiastka uczuciowego. Ale postawa uczuciowa miałaby się kierować bądź ku wszechświatu, jako przedmiotowi uczuć czy wzruszeń kosmicznych, bądź ku ludzkości, jak w tak zwanej religii ludzkości. Koniec końców, ów składnik uczuciowy w religii byłby odarty z pojęcia Boga, zaś tradycyjna religia byłaby czymś, co trzeba porzucić w pochodzie naukowego poznania.
Leave a reply