To prawda, przyznaje Spencer, że jeśli dociekamy ostatecznej przyczyny czy przyczyn skutków wytwarzanych w naszych zmysłach, dochodzimy nieuchronnie do hipotezy Pierwszej Przyczyny. I będziemy stwierdzać, że skłonni jesteśmy opisywać ją jako zarówno nieskończoną jak też absolutną. Ale Mansel60 pokazał, że choć idea skończonej i zależnej Pierwszej Przyczyny zawiera jawne sprzeczności, idea Pierwszej Przyczyny nieskończonej i absolutnej jest podobnie obciążona sprzecznościami, nawet jeśli nie są tak bezpośrednio widoczne. Nie jesteśmy więc w stanie powiedzieć coś sensownego o naturze Pierwszej Przyczyny. I pozostajemy w końcu zaledwie z ideą nie dającej się zbadać siły.
Jeśli wychodzimy natomiast od strony nauki, również stajemy twarzą w twarz z Niepoznawalnym. Nauka bowiem nie może rozwiązać tajemnicy wszechświata. Z jednej strony nie może pokazać, że wszechświat istnieje samoistnie, ponieważ idea samoistnego istnienia jest, jak widzieliśmy, niepojmowalna czy niezrozumiała. Z drugiej strony wszystkie ostateczne idee nauki „przedstawiają rzeczywistości, których nie sposób uchwycić”.61 Na przykład, nie możemy zrozumieć, czym jest siła „sama w sobie”. A w końcu „ostateczne idee religii i ostateczne idee nauki są tak samo, jak się okazuje, jedynie symbolami tego, co rzeczywiste, nie zaś jego poznaniem”.62 Stanowisko to potwierdza analiza myśli ludzkiej.
Leave a reply