Przede wszystkim nie możemy dowieść – za pomocą tego rodzaju argumentów, jakimi posługiwali się wcześniejsi idealiści brytyjscy – że świat przyrody może istnieć jedynie jako przedmiot dla podmiotu. Linia rozumowania Ferriera, na przykład, jest całkiem nieprzekonująca. Taggart bynajmniej nie był jedynie badaczem i komentatorem Hegla: był oryginalnym myślicielem. Fakt ten ukazuje się wprawdzie w komentarzach, ale znacznie bardziej w dwutomowym The Nature of Existence 15 („Natura istnienia”), zawierającym jego system filozoficzny.
W pierwszej części swego systemu McTaggart zajmuje się określeniem cech należących do wszystkiego, co istnieje, lub, jak mówi, do istnienia jako całości.“ Dokładniej mówiąc, zajmuje się określeniem cech, które musi mieć to, co istniejące. Stąd będzie stosował metodę apriorycznej dedukcji. McTaggart jest więc daleki od tego, co często opisuje się jako metafizykę indukcyjną.
Ale nawet w pierwszej części systemu McTaggart przyjmuje dwie przesłanki empiryczne, mianowicie, że coś istnieje, oraz że to, co istnieje, jest zróżnicowaniem. Prawdę pierwszej przesłanki zna się przez bezpośrednie doświadczenie. Każdy bowiem uświadamia sobie, że przynajmniej on istnieje, i nie może temu przeczyć, nie uznając tego pośrednio. Co do drugiej przesłanki, „można by wprawdzie osiągnąć ten wynik a priori. Będę bowiem później wywodził, że jest a priori pewne, iż żadna substancja nie może być prosta”.17 Ale odwołanie się do percepcji „łatwiej, jak się wydaje, budzi zgodę”.18 McTaggart natomiast rzeczywiście chce pokazać, że istnienie jako całość jest zróżnicowane, że istnieje mnogość substancji. A pokazuje to sam fakt percepcji. Jeśli, na przykład, percepcję interpretuje się jako relację, musi istnieć więcej niż jeden termin.
Leave a reply