Czy ja są nieśmiertelne? Odpowiedź na to pytanie zależy od punktu widzenia, jaki przyjmujemy. Z jednej strony McTaggart przeczy rzeczywistości czasu, na tej podstawie, że uznanie rzeczywistości czasowego następstwa przeszłości, teraźniejszości i przyszłości zmusza nas do przypisania każdemu zdarzeniu wzajemnie nieuzgadnialnych określeń.35 Jeśli zatem przyjmiemy ten punkt widzenia, opiszemy ja jako raczej czasowe czy wieczne niż nieśmiertelne, który to termin pociąga za sobą nieskończone trwanie w czasie. Z drugiej strony czas należy z pewnością do dziedziny zjawisk. A ja wydaje się trwać przez cały przyszły czas. „W następstwie tego myślę, że możemy powiedzieć w sposób właściwy, że ja jest nieśmiertelne” 3S, choć nieśmiertelność trzeba wówczas rozumieć jako coś, co obejmuje istnienie uprzednie, to znaczy istnienie przed połączeniem ja z ciałem.
Profesor C. D. Broad zauważył37, że nie przypuszcza, by McTaggart pozostawił jakiegoś wyznawcę, choć wywierał poważny wpływ na swych uczniów przez logiczną subtelność swych wywodów, intelektualną uczciwość i dążenie do jasności. Nie jest w istocie zaskakujące, że McTaggartowi nie udało się pozostawić wyznawców. Pomijając bowiem fakt, że nie wyjaśnia on, tak jak nie czyni tego Bradley, jak powstaje najpierw dziedzina zjawisk, jego system jest wyraźniejszym, niż filozofia Bradleya czy Bosanąueta, przykładem tego ujęcia metafizyki, jakie przedstawiają niekiedy antymetafizycy – mianowicie jako rzekomej nauki, która usiłuje dedukować naturę rzeczywistości w sposób czysto aprioryczny. Ustanowiwszy bowiem w części pierwszej swego systemu, jakie cechy musi posiadać to, co istnieje, w części drugiej McTaggart przechodzi radośnie do odrzucenia rzeczywistości materii i czasu, na tej podstawie, że nie spełniają one warunków ustalonych w części pierwszej. A choć jego wnioski z pewnością czynią jego filozofię czymś bardziej interesującym i poruszającym, ich dziwność skłania większość czytelników do wnioskowania bez dalszego namysłu, że w jego rozumowaniach musi być coś błędnego. W każdym razie większości ludzi trudno jest uwierzyć, że rzeczywistość składa się z systemu ja, których treściami są postrzeżenia. Ich werdykt co do rozumowań McTaggarta będzie brzmiał przypuszczalnie: „Pomysłowe, lecz nieprzekonujące”.
Można wysunąć zarzut, że jest to bardzo filisterski punkt widzenia. Jeśli argumenty McTaggarta są dobre, dziwność jego wniosków nie zmienia tego faktu. To całkiem prawdziwe, lecz jest również faktem, że tylko nielicznych filozofów przekonywałyby rozumowania przytaczane dla wykazania, że rzeczywistość musi być tym, czym jest według McTaggarta.
Leave a reply