Bentham nie kierował się też w pierwszym rzędzie względami humanitarnymi. Humanitaryzm, oparty niekiedy o wierzenia chrześcijańskie, a niekiedy bez żadnego wyraźnego odniesienia do chrześcijaństwa, niewątpliwie odgrywał bardzo ważną rolę przez całe dziewiętnaste stulecie w ruchu reformy społecznej w Wielkiej Brytanii. Ale choć, na przykład, w swej kampanii przeciw straszliwie surowemu kodeksowi karnemu swych czasów i przeciw haniebnemu stanowi więzień, Bentham często domagał się zmian podsuwanych faktycznie przez uczucia humanitarne, jego oburzenie budziło przede wszystkim to, co uznawał, niewątpliwie słusznie, za głupotę systemu karnego, jego niezdolność do osiągania właściwych sobie celów i służenia wspólnemu dobru. Nie znaczy to oczywiście, że był, jak się to zwykło mówić, nieludzki. Znaczy to, że w pierwszym rzędzie powodowała nim nie litość dla ofiar systemu karnego, lecz raczej „bezużytecz- ność” tego systemu. Był raczej człowiekiem rozumu i rozumienia, niż serca i uczucia.
Leave a reply