Można powiedzieć, że wśród właściwych idealistów brytyjskich wpływ Kanta odczuwali szczególnie T. H. Green i E. Caird. Ale był on zmieszany z wpływem Hegla. Dokładniej mówiąc, Kant był traktowany jako zapowiedź Hegla i czytano go, jak to powiedziano, przez Heglowskie okulary. Istotnie, J. H. Stirling otwarcie bronił w swym dziele The Secret oj Hegel („Tajemnica Hegla”, 1865) poglądu, że filozofia Kanta, jeśli ją właściwie rozumieć i oceniać, prowadzi wprost do heglizmu. Choć więc możemy powiedzieć prawdziwie, że wpływ Hegla jest wyraźniejszy w absolutnym idealizmie Bradleya i Bosan- queta niż w filozofii Greena, nie chodzi bynajmniej o sugestię, iż możemy podzielić idealistów brytyjskich na kantystów i heglistów. Pomijając pewnych pionierów, wpływ Hegla odczuwano od początku
Fichte i Schelling wywarli niewielki wpływ, choć ten pierwszy oddziałał pobudzająco na Carlyle’a, a ten drugi na Colerdige’a. Ma to jeden oczywisty powód. Klasyczny idealizm niemiecki był już przebrzmiały, gdy zaczynał się brytyjski ruch idealistyczny, a uznawano, że szczyt osiągnął w filozofii Hegla, uchodzącego za prawdziwego następcę Kanta. ruchu. Nie jest więc zupełnie bezzasadne opisywanie idealizmu brytyjskiego, jak to się często czyni, jako ruchu neoheglowskiego, przynajmniej pod warunkiem, iż się rozumie, że chodziło o bodźce płynące od Hegla niż o naśladowanie go tak jak uczeń naśladuje nauczyciela.
We wcześniejszych fazach ruch brytyjskich idealistów znamionowało znaczne skupienie na stosunku podmiot-przedmiot. W tym sensie można rzec, że idealizm miał epistemologiczną podstawę, jako że stosunek podmiot-przedmiot jest czymś podstawowym w poznaniu. Nie brakowało wprawdzie metafizyki Absolutu, podmiot i przedmiot bowiem uznawano za coś, co ma podstawę w pewnej ostatecznej rzeczywistości duchowej i co ją ujawnia. Ale punkt wyjścia wpływał poważnie na metafizykę, nacisk bowiem położony od razu na początku na skończony podmiot paraliżował wszelką pokusę interpretacji Absolutu w taki sposób, by pociągało to wniosek, iż to, co skończone, jest jedynie „nierzeczywistym” przejawem Absolutu. Innymi słowy, wcześniejsi idealiści skłaniali się do mniej lub bardziej tei- stycznej czy, w każdym razie, panenteistycznej interpretacji Absolutu, a monistyczna strona metafizycznego idealizmu pozostawała w tle. To oczywiście ułatwiało przedstawianie idealizmu jako intelektualnego wsparcia tradycyjnej religii.
Leave a reply