Ethical Studies Bradleya nie są dziełem metafizycznym. W istocie, czytając pierwszą rozprawę można odnieść wrażenie, że tok myśli autora jest bardziej zbieżny ze współczesnym ruchem analitycznym niż z tym, czego można by naturalnie oczekiwać po metafizycznym idealiście. Bradley bowiem zajmuje się badaniem tego, co zwykły człowiek rozumie przez odpowiedzialność i podleganie osądowi, a następnie pokazuje, w jaki sposób dwie teorie działania ludzkiego są niezgodne z warunkami odpowiedzialności moralnej, jakie milcząco zakłada „gmin”.
Z jednej strony, zwykły człowiek milcząco przyjmuje, że nie można prawomocnie uznać, iż jest odpowiedzialny moralnie za jakieś działanie, jeśli nie jest tym samym człowiekiem, który je wykonał. A jeśli założenie to uważa się za słuszne, wyklucza ono tę postać determinacji, która opiera się na psychologii asocjacjonistycznej i zupełnie odrzuca wszelką trwałą identyczność ja. „Odpowiedzialność bez identyczności osoby jest zupełnym nonsensem, a w psychologii naszych Deterministów identyczność osoby (wraz z identycznością w ogóle) to słowa bez śladu znaczenia.” 10 Z drugiej strony, zwykły człowiek przyjmuje, że nie można prawomocnie uznać, iż jest odpowiedzialny moralnie za jakieś działanie, jeśli nie jest prawdziwym jego sprawcą, jeśli owo działanie nie wypływa z niego jak skutek z przyczyny. A to założenie wyklucza każdą teorię indeterministyczną, która zakłada, że swobodne działania ludzkie nie mają przyczyn, i odrzuca związek między działaniem człowieka a jego ja czy charakterem. Podmiot działający bowiem, według opisów tego rodzaju teorii, jest „osobą, która nie jest odpowiedzialna, która (jeśli w ogóle jest czymś) jest idiotyczna”.11
Leave a reply