Widzimy jak w nowożytnym świecie, utrzymuje Caird, refleksyjny umysł kwestionuje pewności, które ludzie spontanicznie uznawali, i rozdziela czynniki, które poprzednio wiązano. Istnieje, na przykład, rozbieżność między Kartezjańskim punktem wyjścia, samoświado- mym ja, a punktem wyjścia empirystów – przedmiotem danym w doświadczeniu. A przepaść między tymi dwiema tradycjami stała się tak szeroka, iż powiada się, że musimy bądź sprowadzić to, co fizyczne, do tego, co psychiczne, bądź to, co psychiczne, do tego, co fizyczne. Innymi słowy, mówi się nam, że musimy wybierać między idealizmem a materializmem, skoro nie można uzgodnić ich kłócących się ze sobą twierdzeń. Istnieje też przepaść, która się wytworzyła między świadomością religijną i wiarą z jednej strony a poglądami nauki z drugiej: wynika stąd, że musimy wybierać między religią a nauką, skoro nie można połączyć tych dwóch dziedzin.
Gdy już powstały tego rodzaju przeciwieństwa i konflikty w życiu kulturalnym człowieka, nie możemy powrócić po prostu do nie podzielonej, lecz naiwnej świadomości okresu wcześniejszego. Nie wystarcza też odwoływanie się, wraz ze Szkołą Szkocką, do zasad zdrowego rozsądku. Właśnie te zasady bowiem zostały poddane w wątpliwość, na przykład przez sceptycyzm Hume’a. Umysł badawczy musi więc poszukiwać syntezy, w której można by uzgodnić przeciwstawne punkty widzenia na poziomie wyższym niż poziom naiwnej świadomości.
Leave a reply