Nic dziwnego zatem, że Bain podkreśla ścisły związek między przekonaniem w ogólności a działaniem. „Przekonanie poza odniesieniem do naszych działań nie ma znaczenia.” 12 Ilekroć człowiek, czy w tym przypadku także zwierzę, wykonuje działanie będące środkiem do jakiegoś celu, działanie owo jest podtrzymywane przez jakieś pierwotne przeświadczenie czy ufność, którą można opisać „jako oczekiwanie, że jakaś możliwa przyszłość ma nastąpić po danym działaniu”.13 Ta właśnie pierwotna ufność prowadzi istotę czującą do powtarzania jej udanych eksperymentów, na przykład do biegu ku potokowi, by ugasić pragnienie. Nie wynika stąd jednak, że siła przekonania rośnie stopniowo od zera do stanu pełnego rozkwitu, proporcjonalnie do długości i jednostajności doświadczenia. Istnieje bowiem pierwotny popęd czy dążenie do przekonania, pochodzące z naturalnego działania systemu organicznego, a siła tej dążności jest proporcjonalna do siły „woli”. „Stworzenie, które silnie chce, silnie wierzy od początku swych losów.” 14 Doświadczenie określa konkretne formy, jakie przybiera ów pierwotny popęd, którego ono samo nie rodzi. A czynnikiem najważniejszym w ustanawianiu mocnego przekonania jest brak sprzeczności lub faktyczna niezmienność następstwa między oczekiwaniem a jego spełnieniem.
Jeśli zatem przyjmiemy nasze instynktowne odpowiedzi w reagowaniu na przyjemność i przykrość, możemy powiedzieć, że doświadczenie, wraz z wnioskowaniami, które po nim następują, to główny czynnik w ustalaniu przekonań. Ale z pewnością nie jest to jedyny czynnik wywierający wpływ na kształtowanie konkretnych przekonań. Choć bowiem czucia i emocje nie zmieniają obiektywnych faktów, mogą, i często tak się dzieje, wpływać na nasz sposób widzenia i interpretowania owych faktów. Dowodzenie i czucie: „natura podmiotu oraz charakter umysłu jednostki określają, które z nich przeważa: ale w tym naszym życiu żadne nie panuje wyłącznie”.15
Leave a reply