James Mili zmarł 23 czerwca 1836 r„ pozostając do końca szermierzem benthamizmu. Nie był chyba postacią szczególnie pociągającą. Człowiek o żywym, choć cokolwiek ograniczonym intelekcie, był skrajnie powściągliwy i jawnie pozbawiony wszelkiej wrażliwości poetyckiej, zaś dla namiętnych wzruszeń i uczuć miał mało uznania. Jego syn zauważa, że choć James Mili uznawał epikurejską teorię etyczną (hedonizm Benthama), sam był stoikiem i łączył cnoty stoików ze znamiennym dla cyników lekceważeniem przyjemności. Lecz z pewnością był niezwykle ciężko pracującym i skrupulatnym człowiekiem, oddanym szerzeniu poglądów, o których sądził, że są prawdziwe.
U Jamesa Milla, tak jak u Benthama, znajdujemy połączenie leseferyzmu w ekonomii z uporczywym domaganiem się reformy politycznej. Ponieważ każdy człowiek dba z natury o własny interes, nic dziwnego, że czyni tak również władza wykonawcza. Musi ona być zatem pod kontrolą ciała ustawodawczego. Ale Izba Gmin jest sama narzędziem zaspokajania interesów stosunkowo małej liczby rodzin. Ich interesów nie sposób utożsamiać z interesem społeczeństwa w o- gólności, dopóki nie nastąpi rozszerzenie prawa wyborczego, a wybory nie będą częste.38 Tak jak inni benthamiści, Mili żywił cokolwiek naiwną wiarę w moc wykształcenia sprawiającego, że ludzie rozumieją, iż ich „rzeczywiste” interesy wiążą się z interesami ogółu. Stąd reforma polityczna i rozszerzenie wykształcenia powinny iść ręka w rękę.
Leave a reply