Zrozumiałe, że późniejsi empiryści usiłowali uniknąć tego wniosku, powstrzymując się przed powiedzeniem, że rzeczy materialne są wrażeniami lub danymi zmysłowymi. Zadowalali się natomiast stwierdzeniem, że zdanie, w którym mówi się o przedmiocie fizycznym czy materialnym, można w zasadzie przełożyć na inne zdania, w których mówi się jedynie o danych zmysłowych, a stosunek między zdaniem pierwotnym a przekładem jest taki, że jeśli to pierwsze jest prawdziwe (lub fałszywe), ten drugi jest prawdziwy (lub fałszywy), i na odwrót. Pytanie, czy twierdzenie to zostało uzasadnione, nie musi nas tu zatrzymywać.101 Rzecz w tym, że sam Mill wyraża się tak, jakby przedmiotem nauk fizycznych były ludzkie wrażenia.
Ale jest to stanowisko bardzo trudne do utrzymania. Załóżmy, że wrażenia mamy rozumieć jako stany subiektywne. Sprawiałoby to wielkie trudności dotyczące zarysowanego wyżej Millowskiego ujęcia pochodzenia naszego przeświadczenia o istnieniu świata zewnętrznego. Dla przykładu, Mill mówi, iż „stwierdzamy”, że istnieją możliwości wrażeń wspólne innym ludziom oraz nam. Ale inni ludzie będą dla mnie po prostu stałymi możliwościami wrażeń. A jeśli słowo „wrażenia” rozumieć w terminach stanów subiektywnych, zdaje się stąd wynikać, że inni ludzie, a w istocie wszystko inne zostaje sprowadzone do moich stanów subiektywnych. Co do nauki, staje się ona badaniem stosunków między moimi wrażeniami. Ale czy można w to uwierzyć, że jeśli anatom patrzy na mózg ludzki, przedmiotem jego badania jest po prostu zbiór jego własnych stanów subiektywnych, rzeczywistych i możliwych? Krótko mówiąc, logicznym wynikiem definiowania przedmiotów fizycznych w terminach wrażeń, jeśli wrażenia rozumie się jako stan subiektywny, jest solipsyzm. A nikt naprawdę nie wierzy, że solipsyzm jest prawdziwy.
Leave a reply