Naturalnym wynikiem metafizycznym przejścia od monizmu do osobistych wyznań wiary, które mniej zawdzięczają ścisłemu rozumowaniu niż naciskowi, jaki kładą na wybrane strony rzeczywistości.52 Jest więc rzeczą zrozumiałą, że w ciągu życia Warda i Sor- leya inni filozofowie z Cambridge wskazywali, że zamiast ubiegać się o tworzenie rozległych interpretacji rzeczywistości zrobilibyśmy lepiej formułując nasze pytania możliwie jasno i ściśle oraz rozpatrując je po kolei. Ale choć wygląda to na bardzo rozsądne i praktyczne zalecenie, kłopot w tym, że zagadnienia filozoficzne występują na ogół w powiązaniu, a idea rozdzielania filozofii na jasno określone pytania, na które można odpowiadać z osobna, nie okazała się w praktyce tak owocna jak niektórzy się spodziewali. Jest jednak niezaprzeczalne, że systemy idealistyczne zdają się, w obecnym klimacie brytyjskiej filozofii, należeć do minionej fazy myśli. Czyni to wprawdzie z nich stosowny materiał dla historyków, ale znaczy to również, że historyk nie może uniknąć pytania, czy rzeczywiście jest wiele racji, by poświęcać miejsce pomniejszym systemom, które nie pobudzają wyobraźni w stopniu, w jakim sprawia na nas wrażenie system Hegla. Trzeba to jednak powiedzieć, że idealizm osobowy uosabia powracający sprzeciw skończonej osobowości wobec pochłonięcia przez Jedno, niezależnie od tego, jak się je pojmuje. Łatwo powiedzieć, że osobowość to „zjawisko”, ale żaden system monistyczny nigdy nie wyjaśnił, jak przede wszystkim powstaje dziedzina zjawisk.
McTaggart niewątpliwie usiłuje osiągnąć swe wnioski za pomocą ścisłego rozumowania. Ale wówczas nie są one szczególnie budujące z religijnego punktu widzenia, chyba że jest się skłonnym uznać, iż istnienie lub nieistnienie Boga jest sprawą obojętną dla religii.
Leave a reply