Daily Archives 19 grudnia 2015

Romanes i teistyczne stanowisko

W zapiskach do zamierzonej drugiej wersji swego Candid Examination of Theism Romanes przyjmuje nieco inny punkt widzenia wywodząc, że postęp nauki, „bynajmniej nie osłabiwszy religii, niezmiernie ją wzmocnił. Dowiódł bowiem jednostajności związków przyczynowych w przyrodzie”.62 Ale sam rozum ludzki nie może rozstrzygnąć pytania, czy mamy ujmować powszechny porządek przyczynowy jako ciągły wyraz woli boskiej, czy po prostu jako fakt naturalny. Nauka przynosi jakby podstawę empiryczną religijnej wizji świata, lecz przejście do owej wizji wymaga aktu wiary. Naprawdę „nikt nie jest upoważniony do przeczenia, że możliwe jest to, co można nazwać organem duchowej przenikliwości”6S, która się ujawnia w świadomości religijnej, a „sam rozum mówi mi, iż nie jest nierozumne oczekiwanie, by serce i wola połączyły się z rozumem w poszukiwaniu Boga”.64 Sposobem, by stać się chrześcijaninem, jest postępować tak jak chrześcijanin, „a jeśli chrześcijaństwo jest prawdziwe, nadejdzie potwierdzenie tego, nie bezpośrednio wprawdzie przez jakieś działanie spekulatywnego rozumu, lecz wprost przez intuicję duchową”.65 A zarazem ostateczne zaangażowanie w religijny obraz świata wymaga „poważnego wysiłku woli”66, wysiłku, którego sam Romanes nie jest w stanie dokonać.

więcej

Materializm naukowy Tyndalla

Tyndall pojmuje wprawdzie materializm naukowy jako coś, co zawiera „tymczasową zgodę” 43 na hipotezę, że umysł i wszystkie jego zjawiska „były ongiś ukryte w ognistej chmurze”50, oraz że są one „wytworem gry toczącej się między organizmem a środowiskiem w okresie czasu o kosmicznych wymiarach”.51 Ale z teorii ewolucji wyciąga wniosek, że nie można właściwie ujmować materii wyłącznie jako „surowej”. Trzeba ją traktować jako coś, co zawiera potencjalnie w sobie życie i zjawiska psychiczne. Innymi słowy, materializm naukowy domaga się rewizji pojęcia materii jako czegoś zasadniczo martwego i przeciwstawnego życiu biologicznemu i psychicznemu.

więcej

Absolut Bradleya

Czy można Absolut Bradleya określić właściwie jako Boga? Odpowiedź Bradleya jest całkiem jasna: „Absolut dla mnie nie jest Bogiem”.71’ Oczywiście, jeśli przez Boga rozumiemy po prostu ostateczną rzeczywistość, bez żadnych dalszych określeń, to Absolut byŁ- by Bogiem. Bradley myśli jednak o pojęciu Boga jako bytu osobowego, a nie chce dopuścić, by można było orzekać osobowość o Absolucie. Mylące byłoby wprawdzie mówienie o Absolucie jako bycie bezosobowym, sugerowałoby to bowiem, że Absolut jest podosobowy. W istocie osobowość musi zawierać się w rzeczywistości, toteż Absolut nie może być mniej niż osobowy. Ale osobowość, w ten sposób zawarta, zostaje przekształcona do tego stopnia, że nie możemy mówić o Absolucie jako czymś osobowym, „jeśli termin «osobowy»- ma choć trochę przypominać swoje potoczne znaczenie”.77 Rzeczywistość „nie jest osobowa, ponieważ jest czymś więcej. Słowem, jest ponadosobo- wa”.7!

więcej

Krytyczne badanie przekonań religijnych

Wszelkie myślenie, jakie widzieliśmy, jest relacyjne. A to, co nie poddaje się klasyfikacji, przez odniesienie do innych rzeczy przy użyciu relacji podobieństwa i niepodobieństwa, nie jest możliwym przedmiotem poznania. Nie możemy zatem znać tego, co bezwarunkowe i absolutne. A dotyczy to nie tylko Absolutu religii, lecz także ostatecznych idei nauki, jeśli je traktować jako idee przedstawiające byty pozazjawisko- we lub rzeczy same w sobie. A zarazem, gdy się twierdzi, że cała wiedza jest „względna”, twierdzi się w gruncie rzeczy, że istnieje rzeczywistość bezwzględna. „Jeśli się nie postuluje tego, co rzeczywiście bezwzględne czy absolutne, to, co względne, samo staje się absolutne, a w ten sposób rozumowanie prowadzi do sprzeczności”.63 Faktycznie nie możemy usunąć z naszej świadomości idei Absolutu istniejącego poza zjawiskami.

więcej