24 listopada 2015,
Wiedza
Humerowski program rozszerzenia królestwa nauki z badania pozaludzkiego świata materialnego na badanie samego człowieka, przez stworzenie nauki o naturze ludzkiej, znalazł częściowe urzeczywistnienie w pracach empirystów, poprzedników Milla. Psychologowie asocjacjoniści zmierzali do oparcia psychologii, owego badania życia umysłowego człowieka, na naukowej podstawie, a Bentham myślał o sobie, że rozwija naukę o życiu moralnym człowieka i o człowieku w społeczeństwie. Jak widzieliśmy, Mili uważał, że Benthamowska idea natury ludzkiej była wąska i krótkowzroczna, i w pełni uświadamiał sobie, że nauka o naturze ludzkiej nie poczyniła postępów porównywalnych z tymi, których dokonały nauki przyrodnicze. Toteż niedoszłemu twórcy logiki „nauk moralnych” nie może po prostu chodzić o sformułowanie w abstrakcyjnej i wyraźnej postaci metody czy metod dowodzenia, wykorzystywanych już do uzyskiwania imponujących konkretnych rezultatów. Jego dzieło musi być z konieczności próbne, musi być raczej wskazywaniem drogi, którą należy postępować w przyszłości, niż refleksją nad przebytą już drogą. W każdym razie było rzeczą naturalną, że Mili podnosił potrzebę rozwoju logiki nauk moralnych. Nie zamierzam sugerować, że pozostawał on wyłącznie pod wpływem swych brytyjskich poprzedników, bowiem francuska filozofia społeczna była dlań również czynnikiem pobudzającym. Ale było zrozumiałe, że przyjąwszy pewną ogólną orientację myślową, myśliciel, który chciał opracować logikę indukcji i którego zarazem interesowała głęboka myśl społeczna i reforma społeczna, musiał włączyć zagadnienie człowieka w społeczeństwie do dziedziny swych rozważań nad metodą naukową. Księga VI Systemu logiki jest zatytułowana: „O logice nauk moralnych i społecznych”. Przez nauki moralne Mili rozumie te gałęzie badań, które zajmują się człowiekiem, pod warunkiem, że nie są one ani ściśle matematyczne, ani nie dadzą się uznać za część nauk przyrodniczych. Pierwszy warunek wyklucza etykę praktyczną czy moralność, to znaczy etykę w tej mierze, w jakiej wyraża się ją w trybie imperatywnym. „Otóż tryb imperatywny jest charakterystyczny dla sztuki w odróżnieniu od nauki.”83 Warunek drugi wyklucza badanie stanów umysłu, o ile się je rozważa jako bezpośrednio uwarunkowane przyczynowo przez stany ciała. Badanie praw rządzących stosunkami między stanami umysłu należy do psychologii jako nauki moralnej, ale badanie praw rządzących doznaniami zmysłowymi, jako zależnymi w przybliżeniu od warunków fizycznych, należy do fizjologii, która jest nauką przyrodniczą. Przy- jąwszy, że uwzględniamy te zastrzeżenia, możemy powiedzieć, że nauki moralne obejmują psychologię, etologię, czyli naukę o tworzeniu charakteru84, socjologię i historię, choć nauka historii jest rzeczywiście częścią socjologii ogólnej, owej nauki o człowieku w społeczeństwie.
więcej